20. Jaki udział w kryzysie Kościoła mają biskupi?
Według wypowiedzi kardynała Sepera, „kryzys w Kościele jest kryzysem biskupów”17. Z pewnością wśród około 4.000 biskupów są i tacy, którzy są katolikami i chcą służyć wierze, ale z wiarą większości biskupów jest bardzo kiepsko. Zamiast bronić wiary, biskupi nie tylko nie przeszkadzają księżom i profesorom otwarcie negującym niektóre prawdy wiary, ale nawet ich popierają. Zaiste, wielu biskupów broni poglądów, które są nie do pogodzenia z katolicką wiarą i katolicką moralnością.
Z mnóstwa faktów mogą być tutaj wspomniane tylko niektóre przykłady. W 1989 r. biskupem diecezji Rottenburg został mianowany teolog z Tybingi Walter Kasper*), którego prawowierność została pochwalona w piśmie nominacyjnym z 17 kwietnia jako „wybitna, zdrowa nauka”18. Jak wygląda jednak sprawa z nauką teologa Kaspera? W pracy Einfahrung in den Glauben (Wprowadzenie do wiary) znajdujemy zdanie: „Dogmaty mogą być całkiem jednostronne, powierzchowne, apodyktyczne, głupie i przedwczesne”19. Jak można to pogodzić z katolicką opinią, że dogmaty powstały przy asystencji Ducha Świętego?
Ale dla Kaspera wiara nie oznacza przecież „uznawania za prawdziwe cudownych zdarzeń i autorytatywnie podanych prawd wiary”, ale gotowość „zdania się na Boga jako przyczynę i cel naszej egzystencji”20. Tak to Kasper złamał Przysięgę antymodernistyczną, którą złożył przy swych święceniach kapłańskich, wyznał w niej bowiem:
Uznaję niewzruszenie i wyznaję otwarcie, że wiara (...) jest prawdziwą aprobatą umysłu dla otrzymanej z zewnątrz za pomocą słuchu prawdy, przez którą z powodu autorytetu prawdomównego Boga wierzymy, że prawdą jest to, co o osobowym Bogu, naszym Stwórcy i Panu, zostało powiedziane, oświadczone i objawione21.
Jeśli wiara nie jest niczym innym jak „zdaniem się” na Boga jako przyczynę i cel naszej egzystencji, to wyznawcy wszystkich religii mogą posiadać prawdziwą wiarę i nie potrzeba w tym celu być katolikiem. Przy takim ujęciu nie dziwi, że Kasper w pracy Jesus der Christus (Jezus Chrystusem) zaprzecza cudom Jezusa22 i Jego Bóstwu. Czytamy zatem, że kiedy w Nowym Testamencie mówi się o tytule Syna Bożego, to „nie wolno nam wychodzić od późniejszych dogmatycznych wypowiedzi o metafizycznym synostwie Bożym Jezusa”. Ono stoi jakoby „całkowicie poza starotestamentowo-żydowskimi oraz hellenistycznymi możliwościami umysłowymi Jezusa i Nowego Testamentu”23. Innymi słowy: Jezus nie mógł sobie w ogóle wyobrazić, że jest prawdziwym Synem Bożym. Dalej pisze Kasper: „Według ewangelii synoptycznych Jezus nigdy nie określa się jako Syn Boży. Jest to jednoznacznym dowodem, że wypowiedź o synostwie Bożym jest dopiero wyznaniem wiary Kościoła”24. Abstrahując od tego, że to twierdzenie w obliczu Mt 11, 27 i innych miejsc napotyka duże trudności, to Kasper sądzi tutaj zapewne, że nauka o prawdziwym synostwie Bożym Chrystusa nie znajduje oparcia w Ewangelii, ale jest późniejszym tworem wspólnoty chrześcijańskiej. Tak długo Kasper manipuluje w swych rozważaniach najwyraźniejszymi wypowiedziami Pisma św. (nawet tymi z Ewangelii św. Jana, które bardzo jasno stwierdzają Bóstwo Chrystusa) i nieomylnymi definicjami soboru nicejskiego, aż w końcu nie pozostaje nic poza tym, że Jezus Chrystus był człowiekiem, który był szczególnie blisko Boga i któremu się Bóg nieodwołalnie objawił. Musimy więc stwierdzić, że Kasper odsunął się od treści wiary dalej niż wielu protestantów, dla których Bóstwo Chrystusa i jego cuda są oczywistością.
Kasper nie odwołał żadnej ze swych tez. Nie ma najmniejszej oznaki by sądzić, że myśli on inaczej jako biskup. Wręcz przeciwnie: we wrześniu 1993 r. opublikował on razem z biskupami Lehmanem i Seierem list pasterski, w którym mniej lub bardziej otwarcie pozwala się na przyjmowanie Komunii św. osobom rozwiedzionym żyjącym w kolejnym związku, jeśli one uważają się za upoważnione do tego przez „decyzję sumienia, za którą same ponoszą odpowiedzialność”25. Ci biskupi zachęcają zatem do niegodnego, świętokradczego przyjmowania Komunii św., gdyż osoby te żyją w nieprawnym związku, a zatem w stanie grzechu ciężkiego. Podobnie należy ocenić zdanie ratyzbońskiego wikariusza generalnego Gegenfurtnera, kiedy stwierdził on w lipcu 1996 r. odnośnie pewnego księdza, który porzucił kapłaństwo, by żyć razem z kochanką, że ksiądz ów wprawdzie nie może wypełniać funkcji kapłańskich, ale oboje mogą przystępować do Komunii św.26
Wydaje się, że także poprzednik bp Kaspera w diecezji Rottenburg-Stuttgart, bp Georg Moser miał problemy z Bóstwem Chrystusa. Mianowicie pisał on w liście pasterskim na Wielki Post 1980 r.: „Krzyż także dla Jezusa był zagadką; pozostał niezrozumiały i okrutny”27! Jeśli krzyż był niezrozumiały nawet dla Chrystusa, to jak mógł On być prawdziwym Bogiem?
Kolejnym przykładem pokazującym, co się dzieje z wiarą u biskupów, są wypowiedzi Karla Lehmanna, przewodniczącego niemieckiej konferencji episkopatu, na temat zmartwychwstania Chrystusa. Dla niego zmartwychwstanie jest wprawdzie „w każdym razie rzeczywistym wydarzeniem”28, równocześnie jednak niejasny jest jego pogląd na temat historycznej rzeczywistości. Dosłownie mówi on: „Wskrzeszenie Jezusa Chrystusa przez Boga Ojca jest, ściśle rzecz biorąc, wydarzeniem w sferze boskiej, które w istocie nie należy do naszej historii. Ma ono jednak skutki w czasie i przestrzeni”. Za tymi sformułowaniami, podobnie jak za używanym przez wielu teologów sposobem wypowiadania się, że zmartwychwstanie jest wprawdzie „prawdziwym, ale nie historycznym wydarzeniem”, stoi przekonanie, że Ciało Chrystusa nie zostało ożywione, ale że Chrystus zmartwychwstał wyłącznie w wierze swych uczniów. Wyraźniej sformułował to już protestant W. Marxen. Przez zdanie „Jezus zmartwychwstał” – sądzi on – uczniowie nie chcieli wyrazić nic innego jak to, że „sprawa Jezusa toczy się dalej”. Podczas gdy jest wielu protestantów nie zgadzających się z tym mniemaniem, to katolickim biskupom wydaje się ono do przyjęcia, mimo iż św. Paweł podkreśla:
A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, więc próżne jest nauczanie nasze, próżna jest i wiara nasza. Następnie okazujemy się fałszywymi świadkami Boga, ponieważ świadczyliśmy przeciw Bogu, że wskrzesił Chrystusa (1 Kor 15, 14n).
Listę podobnych przykładów można by mnożyć w nieskończoność. Jest niestety faktem, że wielu biskupów nie uznaje już podstawowych artykułów wiary.
*) W styczniu 2001 r. bp Kasper otrzymał kapelusz kardynalski.
Przypisy
- ↑Cyt w: Jerzy May, Gefahren, die der Kirche drohen, St. Andra-Wördern: Mediatrix, 1990, s. 27.
- ↑„Kirchliches Amtsblatt für die Diözese Rottenburg/Stuttgart” T. 40, nr 13 z 27 VI 1989, s. 507.
- ↑Walter Kasper, Einfuhrung in den Glauben, Mainz, Grünewald 1983, s. 148.
- ↑Ibidem, s. 65.
- ↑DH 3542.
- ↑Walter Kasper Jesus der Christus, Mainz, Grünewald 1978, s. 104 nn.
- ↑Ibidem, s.129.
- ↑Ibidem.
- ↑„Kirchliches Amtsblatt für die Diözese Rottenburg/Stuttgart” nr 17 z 25 VIII 1993 r.
- ↑„Mittelbayerische Zeitung” z 3 VII 1996 r.
- ↑List biskupa Rottenburg-Stuttgart dra Jerzego Mosera do wspólnot diecezji na Wielki Post 1980 r., s. 2.
- ↑Cytaty za KNA z 16.IV.1992.