Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
św. Klemensa I, papieża i męczennika [3 kl.]
Zawsze Wierni nr 6/2001 (43)

bp Ryszard Williamson

11 września – bicz Boży

List do amerykańskich wiernych (fragmenty)

Drodzy przyjaciele i dobroczyńcy!

Jeśli kiedykolwiek dany był znak czasu, to była nim z pewnością chmura dymu, spowijająca Manhattan po ataku terrorystycznym 11 września i unosząca się powoli ku nowojorskiemu niebu z ruin World Trade Center. Wszystko, w co wierzy nowoczesny człowiek – kapitalizm, materializm, globalizm – zawaliło się, zamieniając się w ogromny stos dymiących szczątków budynków! Modlimy się za dusze powołane nagle przed trybunał Pana Boga i za ich pogrążone w żałobie rodziny. Istnieje jednak wszelka możliwość, że nowoczesny człowiek stoczy się ku trzeciej wojnie światowej. (...)

Problem Stanów Zjednoczonych jest politycznie nie do rozwiązania, gdyż jest to problem religijny. Ameryka znalazła się pomiędzy tymi dwoma Bożymi biczami (Żydami i mahometanami), gdyż odwróciła się od Boga. Bóg karze tych, których kocha (Hebr 12, 6). Tak więc, gdyby Bóg nie karał teraz Stanów Zjednoczonych, dowodziłoby to nie tego, że On je kocha, ale tego, że ich nie kocha! Bądźmy wdzięczni za to, że Bóg używa Żydów i Arabów, aby nas karać! Zwróćmy się dlatego (bez nienawiści w stosunku do Arabów czy Żydów, gdyż nie oni są prawdziwym problemem) do sedna sprawy, którym jest grzech obrażający Pana Boga. Spójrzmy na dziesięć przykazań w odwrotnym porządku, którego ukoronowaniem będzie pierwsze przykazanie.

Obrażamy Boga: 10° Przez nasz materializm – wywoływanie zawiści i miłości pieniądza we wszystkich sercach. 9° Przez internetową pornografię – szerzenie śmiertelnie grzesznych nieczystych pragnień na skalę globalną. 8° Przez nasze nikczemne media – okłamywanie i oszukiwanie północy, południa, zachodu i wschodu. 7° Przez nasz zdeprawowany system finansowy – wzbogacenie ukrytych manipulatorów i pozbawianie ludzi ich ziemi, w USA i za granicą. 6° Przez naszą narodową gloryfikację „alternatywnego stylu życia” (obok wielu innych zbrodni nieczystości) – wołanie do Boga o pomstę. 5° Przez upaństwowioną aborcję – mordowanie niewinnych w łonie matki. 4° Przez skłaniającą do nieposłuszeństwa niestosowną poufałość – rujnowanie rodziny. 3° Przez nasz sport i supermarkety w niedzielę – lekceważenie dnia świętego. 2° Przez obraz Boga rodem z Disneylandu – nasze jawne kpiny z Jego świętego Imienia. I w końcu 1°, najgorsze ze wszystkiego, przez nasz wszechobecny liberalizm, stawianie człowieka na miejscu Boga – akt totalnego bałwochwalstwa.

Zaprawdę, inną ważką przyczyną nienawiści Arabów do Stanów Zjednoczonych i tego wszystkiego, co reprezentował World Trade Center jest fakt, że pomimo swej błędnej religii Arabowie mają ciągle wystarczająco dużo poczucia godności ludzkiego życia, aby gardzić i czuć wstręt do taniego jedzenia, muzyki i ubiorów, do kultury materializmu, jaka rozprzestrzeniła się na cały świat ze Stanów Zjednoczonych. Czy awersja do tego brudu jest usprawiedliwieniem dla samobójczego terroryzmu? Nie – ale jakoś go wyjaśnia. Nie samym chlebem żyje człowiek, a tym mniej McDonaldsem, MTV i dżinsami.

Czy należy jednak winić Stany Zjednoczone za to, że świat zafascynował się ich śmieciami? Oczywiście – nie. Z tego powodu kara Boża zaczęła się, ale na pewno nie zakończy atakiem z 11 września na Stany Zjednoczone. Aborcja – by wziąć oczywisty przykład – jest ogólnoświatową zbrodnią i dlatego też Bóg, jeśli chociaż część rodzaju ludzkiego w cudowny sposób nie odwróci się od grzechu, z pewnością pozwoli ludzkości wywołać to, co stanie się dla nich karą Bożą – trzecią wojnę światową. Zbrodnie ludzkości są obecnie tak wielkie, że nawet ta trzecia wojna światowa może Bogu nie wystarczyć. Dlatego ostrzega On nas przed czymś gorszym. Pozwólcie, że przypomnę, co Matka Boża powiedziała w dniu fatimskim 13 października 1973 r. w Akita (północna Japonia) ustami pewnej prostej zakonnicy w objawieniu oficjalnie zatwierdzonym przez kompetentną władzę diecezjalną:

Moja droga córko, słuchaj dobrze tego, co mam ci powiedzieć. Jak ci powiedziałam, jeśli ludzie nie będą żałować i się nie poprawią, Ojciec w sposób straszliwy ukarze całą ludzkość. To będzie kara gorsza niż potop za Noego, kara, jakiej świat jeszcze nie widział. Ogień spadnie z nieba i zetrze z powierzchni ziemi wielką część ludzkości – dobrych i złych, nie oszczędzając księży i wiernych. Ci, co przeżyją, będą się czuć tak źle, że zazdrościć będą umarłym. Jedyną bronią, jaka wam zostanie, będą różaniec i znak pozostawiony przez Mego Syna. (Nie jest jasne, o jaki znak chodzi – przyp. R.W.) Każdego dnia odmawiajcie różaniec. Na różańcu módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów.

Dzieło diabła przeniknie do Kościoła w taki sposób, że kardynałowie sprzeciwiać się będą kardynałom, a biskupi – biskupom. Kapłani, którzy Mnie czczą, będą pogardzani przez innych kapłanów... Kościoły i ołtarze będą splądrowane; Kościół będzie pełen tych, co akceptują kompromisy, a diabeł skusi wielu księży i dusz Bogu poświęconych do porzucenia służby Panu. Diabeł będzie szczególnie bezlitosny wobec dusz poświęconych Bogu. Myśl o utracie tak wielu dusz napełnia Mnie smutkiem. (Jej drewniana figura w Akita płakała 101 razy – przyp. R.W.) Jeśli grzechy jeszcze bardziej się pomnożą, bądź jeśli staną się jeszcze cięższe, nie będzie za nie przebaczenia (nie będzie dostępu do sakramentu spowiedzi? – przyp. R.W.). Mów odważnie do twego przełożonego. On będzie wiedział, jak zachęcić każdego do modlitwy i zadośćuczynienia (...)

Sześć tysięcy osób, które zginęły, nie były – jak mówi Pan Jezus – winne, ale my wszyscy winniśmy czynić pokutę. Inaczej zginiemy (Łk 13, 4–5). Nowoczesne miasta nie są bezpieczne, czego dowiedli terroryści. Życie jest zawsze kruche. Każdy z nas może umrzeć w każdej chwili. „Gotowość jest wszystkim” – gotowość w stanie łaski, aby wkroczyć do wieczności. Wielkie wydarzenia, takie jak upadek WTC, są Bożym ostrzeżeniem. Módlmy się bez ustanku i – o co prosiła Matka Boża – spełniajmy przede wszystkim nasze obowiązki stanu dla zadośćuczynienia za zawstydzające grzechy naszego biednego, bardzo biednego świata. (...)

Boże, błogosław Ameryce! I Wam też, drodzy Czytelnicy, niech Bóg błogosławi.

W Chrystusie

+ Ryszard Williamson

Winona, 1 października AD 2001