Deklaracja z Campos
Księża brazylijskiej diecezji Campos wystąpili przeciwko posoborowym zmianom w liturgii i doktrynie katolickiej. Ich walkę z modernistyczną hierarchią, gotową na wszystko, byle tylko skazać na zapomnienie Mszę, którą uświęcali się wierni przez setki lat, opisaliśmy w numerze 30. Zawsze wierni z września–października 1999. Poniżej przedstawiamy wyznanie wiary księży z Campos, pochodzące z 1982 r., oraz ich słynny manifest pt. 62 powody dla których, aby pozostać w zgodzie z sumieniem, nie możemy uczęszczać na Nową Mszę.
Mocno wierzymy we wszystko, w co nasza Święta Matka – Katolicki, Apostolski i Rzymski Kościół wierzy i czego naucza, w tej Wierze chcemy żyć i umierać, jako że jedynie w Kościele można należycie czcić Boga i znaleźć zbawienie.
Wierzymy, że Jezus Chrystus założył jeden jedyny Kościół, hierarchiczny Kościół katolicki, którego najwyższymi pasterzami są Papież i biskupi pozostający w jedności z nim, a którego celem jest zapewnienie ludziom wszystkich wieków możliwości zbawienia i udziału we wszelkich dobrodziejstwach wysłużonych nam przez naszego Pana Jezusa Chrystusa oraz głoszenie na ziemi Jego Królestwa (Mt 28,19-20). Czyniąc to, Kościół nie głosi nowej doktryny, ale z pomocą Ducha Świętego wiernie wykłada i pieczołowicie strzeże Depozytu Wiary, otrzymanego od Apostołów (Sobór Watykański I).
Pozostajemy w doskonałej komunii ze Stolicą Św. Piotra oraz uznajemy prymat jego prawowitych Następców nad całym Kościołem Powszechnym, tak pasterzami, jak i wiernymi, i nic na świecie nie mogłoby nas oddzielić od Skały, na której Jezus Chrystus założył swój Kościół. Wierzymy mocno w nieomylność papieską, tak, jak ją zdefiniował I Sobór Watykański. Uznajemy władzę Ojca Świętego, która jest najwyższa, chociaż nie absolutna ani nie nieograniczona. Jest ona podporządkowana i nie może się sprzeciwiać Pismu Świętemu, Tradycji oraz definicjom ogłoszonym już przez Kościół i należącym do Magisterium. Ponadto władza ta nie może być arbitralna ani despotyczna, tak, by nakazywała bezwarunkowe posłuszeństwo lub uwalniała podwładnych od osobistej odpowiedzialności. Bezwarunkowo i bez ograniczeń posłuszni jesteśmy jedynie Bogu.
Jesteśmy katoliccy, apostolscy i rzymscy i będziemy tacy z łaską Bożą aż do śmierci, a żadna siła ani władza nie oderwie nas od Kościoła Świętego.
Wyznajemy Wiarę Katolicką w sposób integralny i nieskażony, tak, jak była ona zawsze wyznawana i przekazywana przez Kościół, przez Namiestników Chrystusa, przez Sobory – w wiernej i doskonałej ciągłości i zawartości – nie pomijając żadnego artykułu.
Odrzucamy i wyklinamy z taką samą mocą wszystko, co zostało przez Kościół Święty odrzucone i potępione.
Razem ze wszystkimi Papieżami potępiamy herezje i wszystko to, co może im sprzyjać. W szczególności potępiamy: protestantyzm, liberalizm, spirytyzm, naturalizm, racjonalizm i modernizm, we wszystkich formach i postaciach, dokładnie tak, jak uczynili to Papieże.
Odrzucamy również, razem z Papieżami i w ten sam sposób, w jaki oni to uczynili, wszystkie konsekwencje tych błędów.
Z tych powodów potępiamy obecną herezję, występującą pod nazwą „progresizmu”, będącą powtórzeniem rozmaitych błędów, dawno już przez Kościół potępionych.
Razem ze z św. Pawłem powtarzamy: „Choćby nawet anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam opowiadaliśmy – niech będzie przeklęty”(Gal 1,8).
Tak więc jakiekolwiek działania, nawet pochodzące od prawowitej władzy, jeśli pozostają w sprzeczności z tradycyjną doktryną katolicką, jaka była zawsze nauczana, a faworyzują błędy już potępione przez Papieży i Sobory, domagają się w naszym sumieniu formalnego odrzucenia.
Twierdzimy w konsekwencji, że kiedy zachodzi sprzeczność pomiędzy nauczaniem dzisiejszym a tym, co naucza Tradycja, jest naszym obowiązkiem podążać za tym, co nauczane było zawsze i przez wszystkich w każdej części Kościoła, ponieważ tylko to jest prawdziwe i właściwie katolickie (Commonitorium św. Wincentego z Lerynu).
Z tych wszystkich powodów, będąc świadomi, czego Kościół, Matka nasza, zawsze nas nauczał w swoim niezmiennym Magisterium, z wiarą naszego chrztu, naszego bierzmowania, naszej Pierwszej Komunii i naszego kapłaństwa, aby nie zostać oskarżonymi o krzywoprzysięstwo i sprzeciwianie się temu, w co zawsze wierzyliśmy – ze wszystkich tych powodów – odrzucamy:
— Nową Mszę, zarówno odprawianą po łacinie, jak w językach narodowych, jako „stanowiącą tak w całości, jak i w szczegółach odejście od katolickiej teologii Mszy św., jaka sformułowana została na XXII sesji Soboru Trydenckiego„ (list kardynałów Ottavianiego i Bacciego do Pawła VI z 5 maja 1969). W rzeczywistości nowy ryt Mszy usuwa sformułowania mające uwypuklać dogmaty eucharystyczne, zbliżając się do protestanckiej „wieczerzy” i nie wyrażając już w sposób jasny Wiary Katolickiej;
— Nową teologię moralną, subiektywną, oportunistyczną, skalaną permisywnym liberalizmem, w której mało lub zgoła nic nie jest już uznawane za grzech;
— Profanacje kościołów przez ubiory zawsze dotąd uważane za nieskromne, jak również przez pewne rodzaje muzyki i instrumentów, których używania w miejscach kultu Kościół zawsze zakazywał;
— Nową teologię modernizmu, która próbuje budować wiarę na ewolucji instynktu religijnego pierwszych wspólnot chrześcijańskich;
— Nowy katechizm, propagujący w sposób mniej lub bardziej ukryty modernistyczne błędy, a nierzadko dostarczający oręża wywrotowym doktrynom politycznym;
— Teologię wyzwolenia, opartą na nowej, zupełnie sprzecznej z odwiecznym nauczaniem Kościoła, stworzonej na potrzeby marksistowskiej rewolucji, interpretacji Ewangelii;
— Tendencje prosocjalistyczne i prokomunistyczne, które jawnie sprzeciwiają się całej społecznej doktrynie Kościoła i lekceważą ekskomuniki Piusa XII skierowane przeciw tym, którzy współpracują w jakikolwiek sposób z komunizmem;
— Zeświecczenie duchowieństwa, powodujące wielkie zgorszenie wśród wiernych i nieuchronnie prowadzące do osłabienia wiary i gorliwości;
— Przyjęcie ducha tego świata przez znaczną część duchowieństwa i wiernych, w zupełnej sprzeczności z nauczaniem naszego Ukrzyżowanego Pana i z duchem umartwienia, którego On sam nauczał i którego był przykładem;
— Reformę seminariów, przeprowadzoną w zgodzie z tymi nowymi tendencjami;
— Obsesyjne zainteresowanie postępem, prowadzące do lekceważenia specyficznego celu Kościoła, jakim jest zbawienie dusz;
— Zastąpienie prawdziwej duchowości mętnym sentymentalizmem religijnym;
— Ekumenizm, który prowadzi zarówno do oziębienia wiary, jak i do utraty naszej katolickiej tożsamości, próbujący zanegować sprzeczność między światłem a ciemnością, pomiędzy Chrystusem a Belialem (2 Kor 6,14-18), prowadzący do panchrystianizmu, „najcięższego błędu zdolnego zniszczyć fundamenty katolickiej Wiary u podstaw” (Pius XII, Mortalium animos);
— Wolność religijną, rozumianą jako zrównanie w prawach prawdy i błędu, faworyzującą subiektywne prawo człowieka kosztem absolutnej Prawdy Bożej i w konsekwencji laicyzującą państwo, wolność, która przedkłada agnostycyzm nad prawdziwą religię;
— Horyzontalizm religii człowieka, który św. Pius X nazwał „potworną i obrzydliwą niegodziwością naszych czasów, gdy człowiek stawia siebie na miejscu Boga” (Pius X, Supremi apostolatus);
— Demokratyzację Kościoła, wprowadzającą władzę kolegialną i burzącą hierarchiczny, monarchiczny ustrój, nadany mu przez naszego Pana;
— Laicyzację społeczeństwa, będącą jak gdyby powtórzeniem wołania żydów przy śmierci Pana Jezusa, odmową uznania Jego społecznego panowania, a nawet uznania Go za Najwyższego Prawodawcę społeczności ludzkiej.
Tak więc, w imię Wiary, w spokoju sumienia potępiamy tych wszystkich, którzy wprowadzają „dym szatana” do Kościoła i przyczyniają się do jego „samozniszczenia” (Paweł VI, przemówienia z 7 grudnia 1968 r. i 29 czerwca 1972 r.).
Kochamy, pochwalamy i przyjmujemy wszystkie tradycyjne praktyki, zwyczaje i tradycje Kościoła Świętego, które przyczyniały się i przyczyniają tak bardzo do uświęcenia wiernych, m.in.:
— Spowiedź indywidualną;
— Szacunek dla życia kontemplacyjnego, które powinno być cenione ponad życie aktywne;
— Używanie sutanny i habitu przez kapłanów i zakonników, tak dobrze oddające ich odseparowanie od świata i nakłaniające do życia wg ducha Chrystusowego;
— Komunię św. przyjmowaną do ust w postawie klęczącej, wyrażającej cześć i uwielbienie;
— Pokuty i umartwienia, wewnętrzne i zewnętrzne;
— Uroczystość i dostojeństwo obrzędów, poruszające dusze i pobudzające pobożność wiernych;
— Łacinę w liturgii, znak jedności i powszechności Kościoła, drogocenną szkatułę kryjącą święte dziedzictwo modlitw liturgicznych;
— Kult obrazów i relikwii Świętych;
— Zdobienie i upiększanie kościołów, przyczyniające się do wspaniałości kultu;
— Chorał gregoriański, karmiący pobożność wiernych przez tyle stuleci;
W szczególności pragniemy wyznawać i szerzyć głęboką i żarliwą cześć dla Matki Bożej, w której Niepokalane Poczęcie, Wieczne Dziewictwo i Powszechne Pośrednictwo wierzymy. Wyznajemy, że pobożne praktyki, zwłaszcza Różaniec św., są szczególnie pomocne dla uświęcania dusz i tryumfu Świętej Matki Kościoła.
Wyznajemy szczerą miłość i przekonanie do świętego celibatu kapłańskiego, jednego ze źródeł duszpasterskiej gorliwości, dającego silny odpór hedonizmowi, w którym pogrążone jest dzisiejsze neopogańskie społeczeństwo.
Nasze stanowisko nie jest buntem, nieposłuszeństwem ani kontestacją, ale wiernością. Jest to kwestia wierności wierze naszego chrztu, naszemu kapłaństwu, naszym prawowitym zwierzchnikom i wiernym.
Nie sądzimy sumień innych, gdyż ten sąd należy do Boga, domagamy się jedynie praw i możliwości wypełniania obowiązków każdego katolika. Przeciwstawiamy to, co jest nauczane dzisiaj temu, co zawsze było nauczane; trzymamy się Wiary Kościoła, a odrzucamy to, co służy jedynie jego samozniszczeniu, niezależnie od tego, ktokolwiek by to promował, rozmyślnie czy nierozmyślnie.
Nie jesteśmy przeciwko postępowi, jeśli oznacza on organiczny rozwój Objawienia; jesteśmy przeciwko fałszywemu „postępowi”, niezgodnemu z Tradycją, pozostającemu bez ciągłości z nią.
Nie jest to bezmyślne przywiązanie do przeszłości, ale przylgnięcie do Wiary, która nigdy nie umiera.
Wierzymy w stałość Doktryny tradycyjnie nauczanej przez Kościół i w obiektywny sens formuł, które wyrażają dogmaty i prawdy przez Kościół nauczane.
Wierzymy, że prawdy Wiary pozostają absolutnie niezależne od sposobu myślenia i życia ludzi, jako że Prawda przychodzi od Boga przez Kościół i jego Tradycję, a nie rodzi się z instynktu i przeżyć religijnych.
Mamy absolutną pewność, że nasze stanowisko jest słuszne, nie dzięki sile naszych argumentów, ale dlatego, że opiera się ono na tym, czego Kościół zawsze nas nauczał. Dlatego możemy powtórzyć za św. Augustynem, że gdyby to, w co wierzymy, okazało się błędem, znaczyłoby to, że sam Bóg nas okłamał.
Mamy mocną nadzieję, że w krótkim czasie Kościół przezwycięży obecny kryzys i, rozpraszając ciemności herezji, znów zajaśnieje jako chwalebny znak dla narodów. „Bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18).
Kochamy z głębi serca naszą Matkę, Kościół Święty, Apostolski i Rzymski. Za niego pragniemy w razie potrzeby oddać nasze życie. Ω
Tłumaczył Wojciech Zalewski.