Od redakcji
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
W znanej pieśni maryjnej nazywamy Najświętszą Maryję Pannę „najczulszą z matek ziemi” i to wezwanie jest niezwykle trafne, bowiem Ona otacza nas swą nieustanną i najczulszą opieką, troszcząc się o nas niczym najlepsza matka, którą jest nie tylko symbolicznie, ale zupełnie realnie.
Matka rodzi swoje dzieci, karmi je i wychowuje. Nasza niebiańska Matka zrodziła nas w porządku łaski, współcierpiąc ze swoim Boskim Synem w czasie Jego męki. Współdziałała z Nim wtedy, gdy ludzie na nowo uzyskali możliwość stania się dziećmi Bożymi i korzystania z tego niezwykłego przywileju, jakim jest uczestnictwo w Boskiej naturze. Gdy Jej Boski Syn wylewał swoją krew jako zapłatę za nasze zbawienie, wiernie Mu towarzyszyła, a Jej duszę – wedle proroctwa Symeona – przeniknął miecz. Brała więc czynny udział w dziele odkupienia, w dziele obdarzenia nas Boskim życiem i przez to stała się naszą Matką w porządku Bożego życia, który nazywamy porządkiem łaski. Święty Paweł pisze w liście do Galatów (Ga 4, 19): „Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje”. Skoro św. Paweł porównuje swoją modlitwę i troskę o powierzone mu dusze do dawania życia i formowania dziecka w łonie matki, to o ileż bardziej zasługuje na takie określenie miłość, jaką ma dla nas Królowa Nieba i Ziemi, Matka Kościoła – jak Ją nam pokazuje księga Apokalipsy (por. Ap 12)!
Matka wychowuje swoje dzieci i Najświętsza Maryja Panna również spełnia tę matczyną funkcję w sposób doskonały. Uczy nas zarówno słowem, jak i przykładem. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież tak niewiele Jej słów zostało nam przekazanych w Piśmie Świętym. Owszem, nie znamy wielu Jej słów, ale te, które poznaliśmy, są fundamentalne zarówno dla historii zbawienia, jak i dla naszego rozwoju duchowego; wystarczy tu wspomnieć Jej hymn Magnificat, który do dziś rozbrzmiewa w liturgii Kościoła za każdym razem, gdy któryś z kapłanów odmawia nieszpory w ramach modlitwy brewiarzowej. Jej zadaniem nie było bezpośrednie głoszenie nauki, ale przyniesienie światu Słowa Przedwiecznego, obdarzenie ludzkości Jezusem i skłonienie jej do przychodzenia do Niego i słuchania Jego słów. Dlatego też jedno zdanie przez Nią wypowiedziane można nazwać „Ewangelią Maryi” – czyli centralnym przekazem całego Jej życia; było to zdanie skierowane do sług na weselu w Kanie Galilejskiej: „Czyńcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Karty Pisma Świętego nie przekazują nam zbyt wielu słów Najświętszej Maryi Panny, która pozostawała w cieniu swego Syna – i w ten sposób jest Ona dla nas wspaniałym i niedościgłym wzorem! Widzimy, że nie tylko Matka Słowa Przedwiecznego pragnęła pozostać w ukryciu. Również Pan Jezus przez ponad 30 lat – czyli przez większą część swojego życia – pozostawał w ukryciu, dając nam przez to jasny i spójny przekaz oraz niezwykle czytelny przykład umiłowania prostej służby, życia ukrytego i zwyczajnej pracy.
Matka żywi swoje dzieci i w porządku łaski Najświętsza Maryja Panna pośredniczy w przekazywaniu nam duchowego pokarmu. Po pierwsze, uczestnicząc w historycznym przyjściu Pana Jezusa na ziemię, w Jego wcieleniu,przyniosła nam „Chleb żywota” i wszystkie łaski, jakie się z tym wiązały. Ale to nie wszystko – stojąc przed Bożym tronem, nieustannie wstawia się za nami i pośredniczy w przekazywaniu nam wszystkich łask. Chrystus, przychodząc na ziemię, pragnął posłużyć się Nią przy swoim wcieleniu, a ponieważ drogi Boże są niezmienne, to – idąc za słowami św. Ludwika Marii Grigniona de Montfort – będzie On przychodził przez Nią zawsze. Każdy dar Boży, który zbliża nas do Stwórcy, który formuje w nas Chrystusa – czyli każda łaska – przychodzi do nas przez ręce Najświętszej Maryi Panny. Dlatego Kościół nadał Jej tytuł Pośredniczki wszystkich łask, bowiem jest Ona naprawdę naszą karmicielką w porządku łaski.
Wyrazem szczególnej troski naszej Matki są również Jej prywatne objawienia. Najświętsza Maryja Panna pragnie w konkretnych czasach i okolicznościach zwrócić uwagę swoich dzieci na coś szczególnego, podkreślić jakiś element Objawienia Bożego, przypomnieć o czymś, co być może popadło w zapomnienie lub ostrzec przed zagrożeniami, które w danym momencie dziejowym stają się szczególnie niebezpieczne. Oprócz wielkich i znanych objawień (tych w Guadalupe, La Salette, Lourdes czy Fatimie) mamy również i w naszym kraju objawienie uznane przez Kościół za w pełni zgodne z wiarą i moralnością – to objawienie w Gietrzwałdzie, któremu poświęciliśmy niniejszy numer „Zawsze Wierni”. Ponieważ w tym roku obchodzimy ich 140. rocznicę, postanowiliśmy wykorzystać tę okazję do przybliżenia ich naszym Czytelnikom. Mamy nadzieję, że przyczynimy się w ten sposób do ich lepszego poznania, a co za tym idzie – do rozpalenia większej miłości do naszej niebieskiej Matki.