Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
św. Klemensa I, papieża i męczennika [3 kl.]
Zawsze Wierni nr 3/2016 (184)

ks. Szymon Bańka FSSPX

Od redakcji

Drodzy Czytelnicy!

Ten pierwszy numer „Zawsze Wierni” w nowej szacie graficznej postanowiliśmy poświęcić zagadnieniom pracy i społecznej nauki Kościoła. W tym roku obchodzimy ważne jubileusze związane z tymi tematami: 125. rocznicę wydania encykliki Rerum novarum papieża Leona XIII poświęconej zagadnieniom nauki społecznej oraz 85. rocznicę wydania encykliki Quadragesimo anno papieża Piusa XI. Korzystając z tej rocznicy pragniemy przypomnieć podstawowe zasady tej ważnej gałęzi katolickiego nauczania.

Fundamentem całego zagadnienia jest fakt powszechnego panowania Pana Jezusa. Musimy o tym pamiętać, że jeśli Pan Jezus jest Królem, jeśli jest Stwórcą i Odkupicielem ludzkości, to Jego prawo musi obejmować wszystkie obszary ludzkiego życia. Typowo chrześcijańskim zadaniem, typowo katolickim celem, jest uświęcanie rzeczywistości. Jest „konsekracja”, błogosławieństwo, uświęcanie w zasadzie każdego elementu stworzenia. Prawdziwie katolicka cywilizacja konsekrowała, czy też uświęcała, wszystko: od pokarmów, zwierząt hodowlanych i domów, przez kielichy, szaty liturgiczne i kościoły, do rycerzy, dziewic i oczywiście kapłanów. Można powiedzieć, że Kościół katolicki od samego początku podążał przez świat, uświęcając go, przepełniając go Chrystusem, Jego łaską, Jego błogosławieństwem i Jego prawem.

Dlatego też nie ma nic bardziej antychrześcijańskiego, nic bardziej szatańskiego nad sekularyzację. Nad wypędzanie naszego Pana Jezusa Chrystusa z codzienności, wypędzanie Odkupiciela i Stwórcy z naszego codziennego życia. Od wielu już wieków świat jest świadkiem tej ustawicznej walki z Jezusem Chrystusem – od tak wielu lat w imię wolności wypędza się Pana Jezusa z coraz to nowych obszarów życia. Nie ma już miejsca dla naszego Zbawiciela na uniwersytecie, nie ma dla niego miejsca w parlamencie, nie ma również w szkole i w zakładzie pracy, nie ma dlań miejsca w drukarni i wydawnictwie. Może On wprawdzie jeszcze stać na jednym stopniu z Buddą i Mahometem. Może być jedną z opcji, niezobowiązującą i prywatną, ale nie może On już pełnić Jemu należnej funkcji. Jako Stwórca i Odkupiciel nie znajdzie On miejsca w dzisiejszym świecie. Współczesny liberalizm idzie za przykładem swego wielkiego wzoru: Poncjusza Piłata, który stawia Pana Jezusa obok zbrodniarza i każe ludziom wybierać.

My jednak pragniemy się tej zbrodni sprzeciwić! My chcemy, aby On nam panował! Chcemy, aby Jego święte prawo obowiązywało we wszystkich dziedzinach. Chcemy, aby prawa człowieka pochyliły czoła przed pierwszym prawem Bożym: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną. Chcemy, aby prawo Boże było powszechnie uznane, aby spełniły się słowa modlitwy Pańskiej: Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi. My chcemy, aby Pan Jezus zajął Jemu należne miejsce – chcemy, aby On nam panował.

Pragniemy, aby Jego panowanie obejmowało również prawo państwowe, aby On panował nad państwem, by On panował również nad warsztatem i fabryką, nad wydawnictwem i szkołą. Jak konkretnie należy to wszystko rozumieć i jak wcielać te idee w naszym codziennym życiu, pragniemy w tym numerze wyjaśnić. Niech ten numer będzie pomocą w przepełnianiu naszej „szarej rzeczywistości”, naszego dnia pracy, naszego społeczeństwa – Panem Jezusem Chrystusem. Dlatego rozważamy w tym numerze te dwie wspomniane wyżej encykliki, dlatego objaśniamy konieczność panowania Chrystusa nad społeczeństwem, dlatego przyglądamy się skromnemu nazaretańskiemu domkowi, szukając tam wzorów i głębokich pouczeń.

Tam właśnie znajdujemy pewną bardzo istotną w tym temacie naukę. Tam dostrzegamy umiłowanie Pana Jezusa do prostej, ukrytej pracy, której oddawał się On – Bóg-człowiek – przez większą część swojego 
życia! Słusznie zauważa autor artykułu Najważniejsza Praca, że w tym domku zupełnie fundamentalną rolę odgrywa również praca Najświętszej Maryi Panny. Ta tak bardzo ukryta, tak bardzo cicha praca nie przynosiła rodzinie dochodów, a jednak jakże była istotna dla rodziny i jakże miła Panu Bogu. Niech będzie dla nas ten numer „Zawsze wierni” również okazją do refleksji właśnie nad tym elementem naszej rzeczywistości, nad cichą, ukrytą, a często wręcz zelżoną, pracą kobiet, które decydują się poświęcić swoje życie prostej domowej pracy. Pracy tak bardzo niedostrzeganej, a nierzadko wręcz heroicznej i przepełnionej wyrzeczeniem dla dobra rodziny.