Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X
Ofiarowanie N.M.Panny [3 kl.]
Zawsze Wierni nr 1/2016 (182)

ks. Szymon Bańka FSSPX

Od redakcji

Drodzy Czytelnicy!

„Czekając na Gotfryda z Bouillon” – tak brzmi tytuł jednego z artykułów, który w tym numerze dla Państwa przygotowaliśmy. Tymi słowy bardzo jasno odnosimy się do historii oraz idei krucjat. Pośród tych wielkich zawirowań, których jesteśmy świadkami, wśród nowej „wędrówki ludów”, gdzie zderzają się ze sobą cywilizacje, wyznania i światopoglądy, pragniemy przedstawić Państwu islam z tak bardzo dzisiaj niepopularnego punktu widzenia. Można by powiedzieć prowokująco, że chcemy przedstawić islam z perspektywy krzyżowca, jednak tylko ten jeden punkt widzenia nas nie satysfakcjonuje. Dlatego przedstawiamy dzisiaj tę religię również oczami trzynastowiecznych scholastyków, dziewiętnastowiecznych konwertytów i oczywiście zatrwożonych obecną sytuacją katolików dwudziestego pierwszego wieku.

Słusznie zauważa autor jednego z tekstów, Paweł Siergiejczyk, że naprzeciw fali ekspansywnego, głodnego nowych ziem i perspektyw islamu nie staje dzisiaj silna i zjednoczona Europa XI wieku, wieku krucjat, wieku Gotfryda z Bouillon. Nie staje również poróżniona i osłabiona, ale wciąż zdolna do wielkich porywów i czynów Europa XVI i XVII wieku, Europa Lepanto i odsieczy wiedeńskiej. Naprzeciw tej fali, która przybywa – jak to wyrażał już Chesterton – „z pustyni”, staje zblazowana, znudzona używaniem, hedonistyczna Europa. Staje również Kościół złamany wewnętrznie liberalizmem i neomodernizmem, Kościół, który w tych czasach wielkich ruchów wszelkiego rodzaju – ruchów mas ludzkich i idei – nie ma światu nic ważniejszego do przekazania, jak tylko troskę o zagadnienia ekologiczne, wyrażone w encyklice papieża Franciszka Laudato si. Kościół, który w tych czasach moralnego upadku nie znajduje nic pilniejszego nad dyskusję o tym, na ile Boże przykazania jeszcze nas obowiązują, co widzieliśmy w trakcie ostatniego synodu o rodzinie. Jak słusznie zauważa autor artykułu Prawdziwa miłość bliźniego, brakuje nam naprawdę katolickiej odpowiedzi na palące pytania i problemy naszych czasów.

Europie brakuje jednoznacznie alternatywy dla prężnej ekspansji islamu. Starzejące się i duchowo wypalone społeczeństwo Europy Zachodniej zdaje się postrzegać tę ekspansję jako dosyć marginalne zjawisko, które korzystnie wpłynie na demografię naszego kontynentu.

Dlatego pierwszym krokiem jest rzetelne poznanie tej wielkiej fali, niosącej ludzi i poglądy, która stoi u naszych bram i częściowo już nas zalewa. Temu mają służyć artykuły bieżącego numeru „Zawsze Wierni”. Mamy tutaj okazję spojrzeć na genezę islamu, na jego podstawowe twierdzenia, na jego założyciela. Mamy możliwość krytycznego spojrzenia na Koran, możemy dowiedzieć się, co św. Tomasz z Akwinu miał do powiedzenia na temat islamu oraz poznać problemy i przeszkody, jakie stają przed kimś, kto zapragnie tę religię porzucić.

Wiele z zamieszczonych w tym numerze artykułów rozpatruje problem nawrócenia muzułmanów i wspomnianej już bezsilności Europy. I tak po pierwszym kroku, po poznaniu, czym jest ten wielki „duch pustyni”, który dotarł do granic naszego kontynentu, musi nadejść również drugi krok. Refleksja i praca nad nami samymi. Nic nie pomoże zamartwianie się trudną sytuacją, w której się znaleźliśmy. Jedyne, co może nam pomóc, to wprowadzanie Królestwa Chrystusowego tutaj na tej ziemi. Najpierw i przede wszystkim wprowadzanie Królestwa Chrystusowego w naszych sercach. Przepełnianie naszych dusz Chrystusem, poprzez modlitwę, sakramenty święte, poznawanie wielkich prawd naszej wiary i uczynki miłości bliźniego.

Przepełnianie naszych serc, naszych rodzin, środowisk i wspólnot Chrystusem – to jest nasze wielkie zadanie i w ten sposób utwierdzamy prawdziwą katolicką cywilizację, w ten sposób budujemy christianitas i prowadzimy dusze do wiecznej Ojczyzny! I tego Wam wszystkim z całego serca życzę!