Deklaracja z Balamand
VII Sesja Plenarna, Szkoła Teologiczna w Balamand (Liban), 17–24 czerwca 1993 r.
Unionizm, dawna metoda poszukiwania jedności,
a dzisiejsze poszukiwania pełnej komunii
Wprowadzenie
- Zgodnie z życzeniem Kościołów prawosławnych, wstrzymano normalny bieg dialogu teologicznego z Kościołem katolickim, aby zająć się bezpośrednio kwestią tak zwanego „unionizmu”.
- W czerwcu 1990 r we Fryzyndze postanowiono odnośnie do metody zwanej „unionizmem”, że „zasługuje ona na odrzucenie jako metoda poszukiwania jedności, gdyż sprzeciwia się wspólnej tradycji naszych Kościołów”.
- Jest jasne, że Katolickie Kościoły Wschodnie jako część komunii katolickiej mają prawo do istnienia i działania odpowiadając na duchowe potrzeby swoich wiernych.
- Dokument przygotowany przez wspólny komitet koordynacyjny w Arricia w czerwcu 1991 roku i ukończony w Balamand w czerwcu 1993 roku, określa na czym polega nasza metoda obecnych poszukiwań pełnej komunii, a tym samym podaje przyczyny, dla których odrzucono model „unionizmu”.
- Niniejszy dokument składa się z dwóch części:
- Podstaw eklezjologicznych, oraz
- Zasad praktycznych.
Podstawy eklezjologiczne
- Podział między Kościołami Wschodu i Zachodu nigdy nie zniweczył pragnienia tej jedności, której chciał Chrystus. Sytuacja ta, sprzeczna z naturą Kościoła, stała się raczej dla wielu okazją dla głębszego uświadomienia sobie potrzeby osiągnięcia jedności, rozumianej jako wierność przykazaniu Pańskiemu.
- Na przestrzeni wieków podejmowano rozmaite próby przywrócenia jedności. Próbowano dojść do tego celu różnymi drogami, czasami poprzez sobory, odpowiadając na polityczną, historyczną, teologiczną i duchową sytuację danego czasu. Niestety, żadne z tych wysiłków nie zakończyły się sukcesem w postaci przywrócenia pełnej jedności pomiędzy Kościołem Zachodnim i Wschodnim, a niektóre przyczyniły się nawet do zaostrzenia podziałów.
- Na przestrzeni czterech ostatnich stuleci w różnych miejscach podejmowano wewnątrz niektórych Kościołów Wschodnich i pod naciskiem czynników zewnętrznych inicjatywy zmierzające do przywrócenia jedności pomiędzy Kościołem Wschodnim a Kościołem Zachodnim. Inicjatywy te zaowocowały unią niektórych wspólnot ze Stolicą Apostolską, a w konsekwencji przyniosły zerwanie jedności tych wspólnot z ich macierzystymi Kościołami Wschodnimi. Stało się to nie bez udziału interesów pozakościelnych. W ten sposób powstały Wschodnie Kościoły Katolickie. Tak też powstała sytuacja, która stała się źródłem konfliktów i cierpień, przede wszystkim dla prawosławnych, lecz również dla katolików.
- Jakiekolwiek nie byłyby intencje i autentyczność pragnienia dochowania wierności przykazaniu Chrystusowemu „aby wszyscy byli jedno”, które znalazły swój wyraz we wspomnianych cząstkowych uniach ze Stolicą Apostolską, należy zdać sobie sprawę, że jedność między Kościołami Wschodu i Zachodu nie została przywrócona, a podział, utrwalony tymi wysiłkami, pozostał.
- Stworzona w ten sposób sytuacja przyniosła w istocie nieufność i spory. Po zawarciu wspomnianych unii, w miarę upływu lat priorytetem w działalności misyjnej stawało się nawracanie innych chrześcijan, po to aby „przyprowadzić ich z powrotem” do swego własnego Kościoła. W celu legitymizacji tej tendencji będącej rodzajem prozelityzmu, Kościół katolicki wypracował koncepcję teologiczną, według której on sam jest jedynym środkiem zbawienia. W odpowiedzi z kolei Kościół prawosławny przyjął tę samą koncepcję, zgodnie z którą tylko w nim samym można osiągnąć zbawienie. Zdarzało się nawet, że w ramach zapewnienia zbawienia „odłączonym braciom” powtarzano ich chrzty i zapominano o pewnych wymaganiach odnośnie wolności religijnej i aktu wiary osoby.
- Z drugiej strony, niektóre władze cywilne podejmowały wysiłki zmierzające do powtórnego przyprowadzenia wschodnich katolików do Kościoła ich ojców. Gdy nadarzała się taka okazja, władze nie wahały się do realizacji swojego celu używać niedozwolonych środków.
- Ze względu na sposób w jaki katolicy i prawosławni jeszcze raz odnajdują się we wzajemnych relacjach do tajemnicy Kościoła i powtórnie odkrywają się nawzajem jako Kościoły siostrzane, opisana powyżej forma „misyjnego apostolatu” zwana „unionizmem” nie może być dłużej akceptowana ani jako metoda, ani jako model jedności, którego poszukują nasze Kościoły.
- W rzeczywistości, zwłaszcza od czasów Konferencji Wszechprawosławnych i od Soboru Watykańskiego Drugiego, ponowne odkrycie i powtórne nadanie właściwej wartości Kościołowi jako komunii, zarówno ze strony prawosławnych jak i katolików, przyczyniło się do radykalnej zmiany perspektywy i wzajemnego nastawienia. Obie strony rozumieją, że to, co Chrystus powierzył Swojemu Kościołowi: wyznanie wiary apostolskiej, uczestnictwo w tych samych sakramentach, przede wszystkim jedyne kapłaństwo sprawujące jedyną ofiarę Chrystusa, sukcesja apostolska biskupów – nie może być uważane za wyłączną własność jednego z naszych Kościołów.W tym kontekście nie ulega wątpliwości, że powtórne chrzty muszą być zaniechane.
- To w tej perspektywie Kościoły katolickie i Kościoły prawosławne uznają się wzajemnie za Kościoły siostrzane, obdarzone wspólną odpowiedzialnością za utrzymanie Kościoła Bożego w wierności Jego Boskiemu powołaniu, a szczególnie w tym co się tyczy jedności. Zgodnie ze słowami papieża Jana Pawła II, ekumeniczny wysiłek siostrzanych Kościołów Wschodu i Zachodu, zakorzeniony w dialogu i modlitwie jest poszukiwaniem doskonałej i pełnej komunii, która nie jest ani wchłonięciem, ani połączeniem, lecz spotkaniem w prawdzie i miłości (Slavorum Apostoli, 27).
- Tam, gdzie nienaruszalna wolność osoby oraz jej zobowiązanie do podążania za nakazami własnego sumienia są zabezpieczone, tam w ramach wysiłków na rzecz przywrócenia jedności nie ma miejsca na nawracanie ludzi z jednego Kościoła do drugiego w celu zapewnienia im zbawienia. Jest to raczej kwestia wspólnego wypełnienia woli Chrystusa dla Niego samego, wypełnienia zamiaru jaki Bóg powziął wobec Swego Kościoła poprzez wspólne mozolne poszukiwanie pełnego porozumienia na gruncie wiary i konsekwencji z niej wynikających. Wysiłki te podejmowane są w ramach obecnego dialogu teologicznego. Niniejszy dokument jest niezbędnym etapem tego dialogu.
- Wschodnie Kościoły Katolickie, których pragnieniem było przywrócenie pełnej komunii i dochowanie wierności Stolicy Apostolskiej, posiadają prawa i obowiązki związane z tą komunią. Ich stosunek do Kościołów prawosławnych regulują zasady określone przez Sobór Watykański II i wprowadzone w życie przez papieży, którzy w rozmaitych dokumentach, które ukazały się od czasów Soboru sformułowali szereg praktycznych konsekwencji zeń wypływających. I tak, Katolickie Kościoły Wschodnie winny włączyć się, zarówno w wymiarze lokalnym jak uniwersalnym, do dialogu miłości, w odnalezionym na nowo wzajemnym szacunku i zaufaniu, a również rozpocząć dialog teologiczny, ze wszystkimi tego praktycznymi konsekwencjami.
- W tej atmosferze, powyższe uwarunkowania oraz przedstawione poniżej zasady praktyczne (w stopniu w jakim będą przyjęte i wiernie przestrzegane) mają szansę doprowadzić do sprawiedliwego i ostatecznego rozwiązania trudności, jakie sprawiają Kościołowi prawosławnemu Katolickie Kościoły Wschodnie.
- Mając na względzie ten cel, papież Paweł VI w swym przemówieniu wygłoszonym w Phanar w lipcu 1967 r. stwierdził: „To na głowach Kościołów, na ich hierarchii spoczywa obowiązek prowadzenia Kościołów drogą, która doprowadzi do ponownego odnalezienia pełnej komunii. Obowiązek ten polega z obu stron na pełnym szacunku, wzajemnym uznaniu się za pasterzy tych części trzody, które Chrystus im powierzył, na pielęgnowaniu jedności i wzrostu oraz na unikaniu wszystkiego, co mogłoby przyczynić się do rozproszenia i zamieszania w szeregach ludu Bożego” (Tomos agapis, 172). W tym duchu papież Jan Paweł II wraz z Patriarchą Ekumenicznym Dymitrosem I jasno zadeklarowali: „Odrzucamy każdą formę prozelityzmu, każde nastawienie które byłoby lub mogłoby być odebrane jako brak poszanowania” (7 grudnia 1987 r.).
Zasady praktyczne
- Wzajemne poszanowanie między Kościołami pozostającymi w trudnych sytuacjach wzrośnie niepomiernie w stopniu, w jakim Kościoły te będą przestrzegały następujących zasad praktycznych.
- Zasady te nie rozwiążą nurtujących nas problemów jeśli obie strony nie wykażą woli przebaczenia opartej na Ewangelii, wspomaganej ciągłym wysiłkiem na rzecz odnowy oraz niesłabnącym pragnieniem poszukiwania pełnej komunii, która istniała między naszymi Kościołami przez ponad tysiąc lat. Musi być tu obecny ciągle odnawiany i konsekwentny dialog miłości, który jako jedyny może przyczynić się do przezwyciężenia wzajemnego niezrozumienia i stanowi klimat niezbędny dla pogłębiania dialogu teologicznego, który pozwoli wreszcie na osiągnięcie pełnej jedności.
- Po pierwsze należy położyć kres wszystkiemu co przynosi podziały, lekceważenie i nienawiść pomiędzy naszymi Kościołami. W tym celu władze Kościoła katolickiego pomogą Katolickim Kościołom Wschodnim i ich wspólnotom w przygotowaniu pełnej komunii między Kościołami katolickim i prawosławnym. Władze Kościoła prawosławnego będą w podobny sposób postępować w stosunku do swoich wiernych. Dzięki temu będzie możliwe zajęcie się nadzwyczaj złożoną sytuacją, która zaistniała w Europie Wschodniej – jednocześnie z miłością i sprawiedliwością, zarówno co do katolików jak i prawosławnych.
- Duszpasterska działalność Kościoła katolickiego, zarówno łacińskiego jak i wschodniego nie stawia sobie już więcej za cel odsuwania wiernych od jednego Kościoła do drugiego, co oznacza, że rezygnuje z prozelityzmu wśród prawosławnych skupiając się na zaspokajaniu duchowych potrzeb swoich własnych wiernych. Aktywność Kościoła katolickiego odrzuca dążenie do ekspansji kosztem Kościoła prawosławnego. W tej perspektywie konieczną staje się wzajemna wymiana informacji o rozmaitych programach duszpasterskich, tak aby rozpoczęła się i rozwijała współpraca miedzy biskupami i innymi osobami zajmującymi jakieś stanowiska w ramach naszych Kościołów i aby nie było już więcej miejsca na nieufność i podejrzliwość.
- Historia stosunków między Kościołem prawosławnym a Wschodnimi Kościołami Katolickimi naznaczona jest prześladowaniami i cierpieniami. Jakiekolwiek nie byłyby te cierpienia i ich przyczyny, nie są one usprawiedliwieniem dla jakiegokolwiek triumfalizmu; nie mogą stać się okazją do gloryfikowania kogokolwiek czy też dostarczać komuś argumentów dla poniżania lub oskarżania innego Kościoła. Tylko sam Bóg zna Swoich świadków. Jakakolwiek nie byłaby przeszłość, trzeba ją pozostawić miłosierdziu Bożemu, a wszystkie wysiłki Kościołów skoncentrować na tym, aby teraźniejszość i przyszłość lepiej zgadzała się z wolą Samego Chrystusa.
- Jest również rzeczą nieodzowną, aby biskupi obu Kościołów oraz inne osoby obdarzone w nich duszpasterską odpowiedzialnością starannie przestrzegały zasad wolności religijnej wiernych. Wierni z kolei muszą mieć możliwość nieskrępowanego wyrażania swych opinii, dzięki konsultacjom i szansie organizowania się. W rzeczywistości zwłaszcza w przypadkach konfliktów zasady wolności religijnej wymagają, aby wierni mogli wyrazić swoją opinię i zadecydować bez nacisków z zewnątrz czy chcą pozostać w jedności z Kościołem katolickim, czy też z Kościołem prawosławnym. Zasady wolności religijnej byłyby pogwałcone, gdyby pod przykrywką pomocy finansowej wierni jednego Kościoła byli przyciągani do innego, na przykład poprzez obietnice edukacji lub korzyści materialnych, których nie znaleźliby w swym własnym Kościele. W tym kontekście, w celu uniknięcia nowych podejrzeń nieodzownym jest, aby pomoc społeczna jak również wszystkie formy działalności dobroczynnej były prowadzone na zasadzie obopólnego porozumienia.
- Ponadto niezbędne poszanowanie wolności Chrześcijanina – jednego z najcenniejszych darów otrzymanych od Chrystusa – nie powinno stawać się okazją do podejmowania zadań duszpasterskich, które zakładałyby również udział wiernych z innych Kościołów, bez uprzednich konsultacji z pasterzami tych Kościołów. Należy nie tylko odrzucić każdą formę jakiegokolwiek nacisku. To poszanowanie dla sumień, motywowane autentycznymi wymogami wiary powinno lec u podstaw duszpasterskiej troski osób odpowiedzialnych z obu Kościołów i ono również winno stać się przedmiotem ich wspólnej refleksji (Gal 5, 13).
- Dlatego też nieodzowne jest poszukiwanie i zaangażowanie w otwartym dialogu podejmowanym przede wszystkim między kompetentnymi osobami z obu Kościołów w wymiarze lokalnym. Osoby te powinny w trosce o swoje wspólnoty tworzyć lokalne komisje wspólne lub korzystać z już istniejących w celu rozwiązywania bieżących problemów i wprowadzania w życie tych rozwiązań w prawdzie i miłości, w sprawiedliwości i pokoju. Jeżeli nie da się osiągnąć porozumienia w wymiarze lokalnym, sprawa powinna zostać skierowana do komisji mieszanej ustanowionej przez odpowiednie organy wyższej władzy.
- Łatwiej byłoby uniknąć podejrzeń, gdyby obie strony potępiły przemoc wszędzie tam, gdzie wspólnoty jednego Kościoła używają jej przeciwko wspólnotom Kościoła siostrzanego. Zgodnie z życzeniem Jego Świątobliwości papieża Jana Pawła II wyrażonym w liście z 31 maja 1991 roku, bezwzględną koniecznością jest unikanie przemocy i wszelkich form nacisku, tak aby była uszanowana wolność sumienia. Pasterze mają więc pomóc swoim wspólnotom pogłębić wierność wobec ich własnego Kościoła i ich tradycji oraz nauczać w duchu wykluczającym nie tylko przemoc, czy to fizyczną, czy werbalną czy też moralną, lecz również wszystko to, co może prowadzić do lekceważenia innych chrześcijan oraz do antyświadectwa, całkowicie ignorującego dzieło zbawcze, którym jest usprawiedliwienie w Chrystusie.
- Wiara w rzeczywistość sakramentalną pociąga za sobą szacunek dla celebracji liturgicznych innego Kościoła. Użycie przemocy w celu zajmowania miejsc kultu sprzeciwia się tej wierze. Wręcz przeciwnie, czasem wiara ta wymaga, aby ułatwić innemu Kościołowi celebracje liturgiczne poprzez oddanie mu do dyspozycji własnej świątyni za obopólną zgodą, tak aby można było sprawować o różnych porach różne ceremonie w tym samym budynku. Co więcej, etos ewangeliczny wymaga aby unikać takich orzeczeń lub gestów, które podsycają konflikty, a utrudniają dialog. Czyż św. Paweł nie zachęca nas, abyśmy przygarniali siebie nawzajem, bo i Chrystus nas przygarnął, ku chwale Boga (Rz 15, 7)?
- Biskupi i księża mają wobec Boga obowiązek polegający na poszanowaniu dla władzy, którą otrzymali od Ducha Świętego biskupi i księża innego Kościoła i z tego też powodu powinni unikać mieszania się w życie duchowe wiernych tego Kościoła.Kiedy konieczna staje się współpraca duszpasterska dla dobra wiernych, kompetentne osoby powinny dojść między sobą do porozumienia, ustanowić dla tej obustronnej opieki duszpasterskiej jasne zasady, które byłyby wszystkim znane, a następnie jawnie i jednoznacznie działać z poszanowaniem dla sakramentalnej dyscypliny drugiego Kościoła. W tym kontekście, w celu uniknięcia nieporozumień oraz wypracowania wzajemnego zaufania pomiędzy naszymi Kościołami, nieodzowne stają się konsultacje między katolickimi a prawosławnymi biskupami tego samego terytorium przed ewentualnym wprowadzeniem w życie katolickich programów duszpasterskich, które pociągałyby za sobą utworzenie nowych struktur na terenach, które tradycyjnie podlegały jurysdykcji Kościoła prawosławnego. Wspomniane konsultacje pozwoliłyby na uniknięcie równoległych inicjatyw duszpasterskich, które mogłyby łatwo przerodzić się w rywalizację a nawet konflikty.
- W celu przygotowania podłoża dla przyszłych stosunków między naszymi Kościołami, przechodząc ponad nieaktualną eklezjologią powrotu do Kościoła katolickiego, która związana jest z problemami będącymi przedmiotem niniejszego dokumentu, specjalną uwagę zwróci się na formację przyszłych księży oraz wszystkich innych osób które w jakikolwiek sposób będą uczestniczyć w działalności apostolskiej na terenach należących tradycyjnie do drugiego Kościoła. Ich edukacja winna być obiektywnie pozytywna, z pełnym szacunku nastawieniem do drugiego Kościoła. Przede wszystkim każdy powinien być poinformowany o sukcesji apostolskiej w ramach drugiego Kościoła oraz o autentyczności jego życia sakramentalnego. Należy zapewnić przekazywanie rzetelnej i wyczerpującej wiedzy historycznej nastawionej na taką historiografię obu Kościołów, co do której panuje zgoda po obu stronach. W ten sposób usunie się uprzedzenia oraz uniknie się wykorzystywania historii w celach polemicznych. Przyczyni się to do ukształtowania świadomości, że winy za podział leżą po obu stronach, pozostawiając po obu stronach głębokie rany.
- Należy tu przypomnieć upomnienie skierowane przez św. Pawła do Koryntian (1 Kor 6, 1-7). Apostoł radzi, aby chrześcijanie rozwiązywali swoje problemy na drodze braterskiego dialogu, unikając odwoływania się do interwencji władz świeckich podczas konfliktów nurtujących Kościoły lub wspólnoty lokalne. Odnosi się to szczególnie do posiadania lub zwrotu własności kościelnej. Rozwiązania tych problemów winny uwzględniać nie tylko poprzedni stan prawny lub opierać się wyłącznie na ogólnych zasadach prawnych, lecz również powinny brać pod uwagę złożoność obecnej sytuacji i lokalnych uwarunkowań.
- W tym duchu możliwe będzie wspólne podjęcie zadania nowej ewangelizacji naszego zeświecczonego świata. Podejmie się również wysiłki zmierzające do obiektywnego informowania massmediów, zwłaszcza prasy religijnej, w celu uniknięcia informacji tendencyjnej i nieprawdziwej.
- Nieodzownym jest, aby Kościoły zjednoczyły się we wspólnym wyrażeniu wdzięczności i szacunku wszystkim, znanym i nieznanym, biskupom, księżom i wiernym, prawosławnym, katolikom – czy to Wschodnim czy łacińskim – wszystkim którzy cierpieli, wyznawali swoją wiarę, dawali świadectwo swej wierności Kościołowi, a szerzej wszystkim chrześcijanom bez różnicy, którzy podlegali prześladowaniom. Ich cierpienia wzywają nas do jedności oraz do dawania z naszej strony wspólnego świadectwa w odpowiedzi na modlitwę Chrystusa: „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył żeś Ty mnie posłał” (J 17, 21).
- Międzynarodowa Komisja Wspólna ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim a Kościołem Prawosławnym zebrana na swym plenarnym spotkaniu w Balamand rekomenduje, aby powyższe zasady praktyczne zostały wprowadzone w życie przez nasze Kościoły, z uwzględnieniem Wschodnich Kościołów Katolickich, które wzywa się do wzięcia udziału w tym dialogu, który winien być prowadzony w spokojnej atmosferze sprzyjającej jego rozwojowi, aż do przywrócenia pełnej komunii.
- Komisja wyraża nadzieję, że odrzucenie na przyszłość wszelkiego prozelityzmu i wszelkich dążeń katolików do ekspansji kosztem Kościoła prawosławnego przezwycięży trudności, które zmusiły pewne Kościoły autokefaliczne do zawieszenia swego udziału w dialogu teologicznym, a Kościoły prawosławne ponownie będą w stanie wspólnie kontynuować tak obiecująco rozpoczętą pracę teologiczną.
Sygnatariusze Deklaracji z Balamand
Lista delegatów, którzy wzięli udział w Siódmej Sesji Plenarnej Międzynarodowej Komisji Wspólnej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim a Kościołem Prawosławnym, która odbyła się w Szkole Teologicznej w Balamand (Liban), w dniach 17–24 czerwca 1993 r.
Ze strony Wschodnich Kościołów Prawosławnych:
- Ekumeniczny Patriarchat Konstantynopola
— Jego Eminencja Arcybiskup Stylianos z Australii, Prawosławny Przewodniczący Międzynarodowej Komisji Wspólnej - Patriarchat Aleksandrii
— Jego Eminencja Metropolita Dionysios z Nubii
— Profesor Konstantyn Patelos - Patriarchat Antiochii
— Jego Eminencja Metropolita Grzegorz z Byblos i Botrys
— Ks. Archimandryta Youhanna (Yazigi) - Kościół Rosji
— Ks. Hegumen Nestor (Ziljajew) - Kościół Rumunii
— Jego Eminencja Metropolita Antoni z Transylwanii
— Ks. Dumitru Radu - Kościół Cypru
— Jego Eminencja Metropolita Chrysantos z Morfu - Kościół Polski
— Ks. Hieronim Barsanupius (Doroszkiewicz) - Kościół Albanii
— Profesor Teodor Papapavli - Kościół Finlandii
— Jego Ekscelencja biskup Ambroży z Joensocu - Sekretarz Generalny
— Jego Eminencja Metropolita Spirydion z Włoch
Patriarchaty Jerozolimy oraz Kościoły Gruzji, Serbii, Bułgarii, Grecji oraz Czechosłowacji nie miały swoich przedstawicieli.
Wyróżnienia w tekście pochodzą od redakcji Zawsze wierni.