06.2010 r.
Drodzy wierni!
na Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa
W Piśmie świętym czytamy, że serce Dawida było doskonałe przed Panem (3Kr 11,4). Był on wielkim wojownikiem, broniącym swój lud przed wrogami Izraela. Pod koniec swego życia, jak to czytamy w dwudziestym trzecim rozdziale drugiej Księgi Królewskiej, oblegał Filistynów, którzy rozbili obóz w Betlejem, miejscu jego urodzenia. A Dawid był spragniony, gdyż nie miał nic do picia, a długa walka wyczerpała jego siły. Pytał, czy ktoś nie mógłby dać mu coś do picia. I oto trzech dzielnych mężczyzn wdarło się do obozu Filistynów zaczerpnęło wody ze studni w Betlejem, by przynieść ją Dawidowi.
Kiedy jednak przynieśli ją mu, nie chciał pić. „Niechaj mnie Pan strzeże od uczynienia tej rzeczy! Czyż mam pić krew ludzi, którzy z narażeniem życia podjęli tę wyprawę?”Nie wypił więc tej wody, ale wylał ją na ziemię, w ofierze Panu. Uznał, że jej wartość była zbyt wielka, ponieważ nabyta została za cenę krwi.
Jednak serce Salomona, jego syna, nie było doskonałe przed Panem, i z powodu jego niewierności królestwo Dawida podzielone zostało na dwa: Judę i Samarię, a Samaria popadła w herezję i bałwochwalstwo, ponieważ serce Salomona nie było doskonałe przed Bogiem.
W pełni czasów, pomimo ułomności ludzi, Trzy Osoby Trójcy Przenajświętszej zesłały nam naszego Pana Jezusa Chrystusa, zrodzonego z domu Dawida, w mieście Betlejem. Nie wyrzekając się swego Bóstwa, przyjął On ludzką naturę, by stać się do nas podobnym. By uratować rodzaj ludzki od jego grzechów, pozwolił by Go prześladowano, cierpiał głód i pragnienie, tak jak my. Przyszedł, by zbawić nas przez swą Mękę i Krzyż. Przyszedł zbawić nas od błędu i grzechu.
Pewnego dnia przechodził przez Samarię, gdzie poczuł pragnienie. Usiadł więc przy studni Jakuba, nie miał jednak niczego, czym mógłby zaczerpnąć wody (J 4,6). Poprosił więc Samarytankę: daj mi pić.
Gdybyś tylko znała dar Boży!
Drodzy Przyjaciele, sami wiecie, że wartość rzeczy określana jest przez cenę, jaką się za nią płaci. Ta woda żywa, którą ofiaruje nam Zbawiciel, nabyta została za cenę Jego własnego życia. Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej poniosła śmierć na Krzyżu, aby dać nam tej wody. Pomyślcie więc, jaka musi być wartość Jego łaski, którą wam ofiaruje – życia wiecznego, które pragnie wlać w wasze dusze! Nie ma nic cenniejszego niż człowieczeństwo Chrystusa Pana – ponieważ jest ono zjednoczone ze Słowem Bożym. Człowieczeństwo Chrystusa zostało, od samego momentu Jego poczęcia, zjednoczone z bogactwem Jego Bóstwa. Na mocy prawa należały Mu się wszystkie przywileje porządku naturalnego i nadprzyrodzonego. Każdy z Jego aktów był godny Boga, ponieważ był On prawdziwie Bogiem w Drugiej Osobie Trójcy Przenajświętszej, która żyła i cierpiała między nami. Człowieczeństwo Chrystusa przewyższa wartością cały wszechświat. Wszystkie istoty ludzka, zwierzęta, gwiazdy i planety wzięte razem nie stanowią nawet ułamka wartości świętego człowieczeństwa Zbawiciela.
A jednak, by udzielić nam swej łaski, Pan Jezus dobrowolnie składa w ofierze swe człowieczeństwo. Pozwala, by to człowieczeństwo o nieskończonej wartości zostało wzgardzone, by cierpiało i poniosło śmierć - i to śmierć krzyżową. Uważa, że łaska, jakiej nam pragnie udzielić, jest warta tej ceny. Owa woda wytryskująca ku życiu wiecznemu, jest warta ceny Jego Krwi. Zbawiciel chętnie przelewa swą Krew w ofierze Krzyża nawet dla jednej tylko duszy, ponieważ zna wartość jednej duszy w stanie łaski. Jesteśmy zbawieni przez Jego łaskę – będącą niczym innym jak tylko początkiem chwały, ponieważ chwała jest właśnie ukoronowaniem łaski. Stan łaski jest życiem wiecznym, życiem samego Boga zaszczepionym w naszych duszach.
By żyć tym życiem wiecznym, potrzebujemy w sposób konieczny łaski. Jesteśmy całkowicie niezdolni żyć tak, jak żyje Bóg – musi On udzielić nam tego życia, którego potrzebujemy podobnie jak wody. Żadna istota żyjąca nie może żyć bez wody. To właśnie dzięki niej życie wschodzi i wzrasta. Bez wody wszystkie istoty żywe umierają. Nasze dusze nie mogą żyć bez łaski. Żydzi na pustyni prosili Mojżesza o wodę, by nie pomarli i Mojżesz uderzył laską w skałę, z której wytrysła woda, by zaspokoić pragnienie tych, którzy uszli z niewoli egipskiej. Podobnie Zbawiciel otwiera na Krzyżu swój bok, by wylać na nas tę wodę, tę łaskę, byśmy mogli zostać uwolnieni z niewoli grzechu.
To właśnie dzięki Jego łasce odpuszczane są nam nasze grzechy. Byśmy mogli zostać obmyci z naszej cielesnej nieczystości, również nasze dusze obmyte muszą zostać przez łaskę Chrystusa Pana. Tak jak trędowaty Naaman (4 Kr 5, 1-14) obmył się siedmiokrotnie w Jordanie, by zostać uwolnionym od swego trądu, Pan Jezus daje nam swe sakramenty, zwłaszcza sakrament pokuty, przez które oczyszcza nasze dusze. Łaska niszczy grzech, jako, że jest jego całkowitym przeciwieństwem. Wszelki grzech sprzeciwia się życiu Bożemu, czyli sprzeczny jest z prawem tego życia, którym jest Dziesięć Przykazań. Ta sama woda, która podczas potopu wygubiła grzeszną ludzkość, uniosła tych, którzy byli w Arce Noego. Podobnie też łaska leczy nasze duchowe rany, niszcząc równocześnie elementy grzechu w naszych duszach, i wznosi je ku Bogu.
Tę właśnie łaskę ofiaruje wam Zbawiciel, drodzy przyjaciele, podczas tej Mszy. Cena, jaką zapłacił za udzielenie wam tej łaski, było Jego życie. I odnawia swą ofiarę na tym ołtarzu, by dać wam tę łaskę w całej jej obfitości, ponieważ poprzez sakrament Najświętszej Eucharystii posiadacie samego dawcę łaski, jego człowieczeństwo, Jego Ciało, Jego Krew, Duszę i Bóstwo, całego Chrystusa. To Życie, które Chrystus Pan oddał za was, pragnie wam teraz ofiarować. Podobnie jak woda chłodzi i orzeźwia, tak również owa łaska jest źródłem wszelkiego prawdziwego życia.
I z jaką łatwością możemy osiągnąć to życie wieczne. Pan Jezus zapłacił za nie swą własną Krwią – a jednak my mamy do niego tak łatwy dostęp! Przez ustanowione przez siebie sakramenty Chrystus Pan udziela nam swego życia za darmo. Otrzymaliśmy tę łaskę proporcjonalnie do naszej dyspozycji. Koncentrujcie się więc na tym, co jest naprawdę ważne. Nie marnujcie czasu na rzeczy, które niszczeją i przemijają. To życie, które daje wam Zbawiciel musi wzrastać, musi rosnąć, albo umrze. Podobnie jak każda istota żyjąca, musi wzrastać, albo zginie. Tam, gdzie brak jest pragnienia życia, szybko pojawia się śmierć. Również ta łaska, która jest w nas musi być nieustannie pobudzana przez gorliwość do czynienia wszystkiego z większą intensywnością, z większą czystością intencji, z większą miłością do Zbawiciela.
Bogu wystarczyło jedno jedyne słowo, by stworzyć światłość i wszystkie wspaniałości tego świata. Stworzył również gwiazdy, rośliny i zwierzęta. Daje życie Aniołom przez prosty akt swej woli. W ten sam sposób dokonuje największych nawet cudów, jakby to była zabawa. Wystarczyło Mu wypowiedzieć dwa słowa, by wskrzesić Łazarza i nie potrzebuje czynić więcej, by wskrzesić cały świat. Jednak aby udzielić wam swej łaski, Wszechmocny Bóg zechciał podjąć dzieło, które kosztowało Go wiele lat pracy, a także cierpienia i śmierć. Jak prawdziwi słudzy Boży, rozważajcie cenę waszego odkupienia, przystępujcie do sakramentu pokuty z żarliwością, trwajcie silnie w waszym postanowieniu poprawy i zachowajcie aż do śmierci łaskę, którą odzyskaliście. Miejcie zawsze w pamięci słowa świętego Pawła: Czyż nie wiecie, że członki wasze są świątynią Ducha Świętego, który w was jest, którego macie od Boga i nie jesteście swoi? Jesteście bowiem kupieni za cenę wielką. Chwalcież i noście Boga w ciele waszym”. Amen
Ks. Jan Jenkins