11.2006 r.
Drodzy wierni!
W ciągu roku liturgicznego obchodzimy wiele świąt ku czci majestatu dzieł naszego Pana, z których najwspanialszymi są Wcielenie i Zbawienie. Każdej niedzieli czcimy Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Wielbimy Najświętszą Pannę Maryję, Matkę Bożą, dzięki której nasz Pan przyszedł na świat. To Ją, najbardziej ze wszystkich ludzi obdarzoną mocą odkupienia, mamy zaszczyt sławić przez cały rok. Bóg zsyła nam też licznych a różnych Świętych, którzy zdobią rok liturgiczny zupełnie tak, jak klejnoty zdobią koronę Chrystusa Króla.
Pierwszego listopada obchodzimy dzień Wszystkich Świętych. W tym dniu Kościół święty nie sławi tylko jednego z nich, ale wychwala imiona wszystkich. Kościół, niczym dumna matka, raduje się istnieniem wszystkich swoich dzieci. Raduje się w swej teraźniejszej i przyszłej chwale. Jest jak panna młoda, poślubiona naszemu Panu. Spogląda ze zdumieniem na wszystkie dary otrzymane od Pana. Prawdziwie dzieło Pana jest najwspanialsze.
My także, moi drodzy wierni, powinniśmy spojrzeć na wszystkie dary, które Pan dla nas przygotował. Chwała, którą obdarzamy Świętych, przeznaczona jest także dla nas. Jedyna różnica pomiędzy nami a nimi polega na tym, że my nadal borykamy się z ziemskimi troskami i znajdujemy się jeszcze przed Sądem Ostatecznym, na którym zostanie nam powiedziane, czy zasłużyliśmy na życie wieczne.
Zbyt często nie zauważamy Świętych, tak jak nie zauważamy innych ludzi. Oczywiście w życiu wielu Świętych były wspaniałe, niezwykłe rzeczy, które tylko Pan mógł zdziałać. Ale świętymi stawali się mężczyźni i kobiety zupełnie podobni do nas. Mieli oni takie same potrzeby, ulegali takim samym pokusom. Stawiali czoła takim samym problemom i smutkom, którym my musimy stawiać czoła każdego dnia. Różnica polega na tym, że oni musieli nieść swój własny krzyż, a raczej że ich krzyż prowadził ich do nagrody w postaci życia wiecznego. Nagrody, której nie sposób opisać żadnymi słowami. Wszystkie ziemskie radości stanowią tylko blady cień wobec szczęścia, które przygotował nam Pan w raju.
Ta sama nagroda życia wiecznego czeka i nas, moi drodzy wierni. Próby i pokuszenia, którym jesteśmy poddawani, krzyż, który niesiemy, to wszystko może nas zaprowadzić do życia wiecznego. Możemy to zdobyć, ale tylko wówczas, gdy będziemy żyć zgodnie z bożymi przykazaniami.
Aby tego dokonać, powinniśmy brać przykład ze Świętych. Nie powinniście się zniechęcać, gdy czytacie o niezwykłych czynach, jakich dokonywali niektórzy z nich, a których wy nigdy nie zdołacie powtórzyć. Cudowne dzieła, jakich dokonali Święci, stały się za sprawą łaski Boga. Ale pamiętajcie, że ta sama łaska jest dana i wam. Jeśli tylko pozostaniecie wierni swemu krzyżowi, da on wam łaskę dokonania wspaniałych rzeczy, ale pamiętajcie tylko prawdziwe pragnienie bycia świętym może wam w tym pomóc.
Ktoś może powiedzieć, że pragnienie zostania świętym jest źródłem wszystkich łask. To pragnienie może przynieść nam te łaski, których Pan pragnie dla nas, zatem powinniśmy prosić Świętych, by zesłali na nas to wspaniałe pragnienie, pragnienie stania się świętym, przez co Bóg będzie mógł je dla nas spełnić, tak jak spełnił pragnienia Świętych, by mogli się z Nim cieszyć życiem wiecznym w niebie, amen.
ks. Jan Jenkins FSSPX