10.2005 r.
Drodzy wierni!
Pan Jezus jest główną i właściwą przyczyną wysługującą wszystkie łaski, jakie otrzymujemy. Te same łaski wysłużyła nam również Maryja, jako Współodkupicielka wraz z Jezusem w dziele naszego uświęcenia, wysłużyła nam je atoli drugorzędnie i tylko de congruo, to jest zasługą stosowną. Wysłużyła je drugorzędnie tylko, to jest, w zależności od Syna i dlatego, że On dał Jej możność zdobywania dla nas zasług.
Łaski te wysłużyła najpierw w dniu Wcielenia, w chwili, gdy wyrzekła słowo fiat. Bo Wcielenie to rozpoczęte Odkupienie, przyjąć więc udział we Wcieleniu to przyjąć udział w Odkupieniu, w łaskach, które będą jego owocem, a tym samym w dziele naszego zbawienia i uświęcenia.
Maryja zresztą, której wola we wszystkim zgodna była z wolą Boga, jak również z wolą Syna, przez całe swe życie brała udział w dziele naprawy. Ona to przecież wychowała Jezusa, karmiła i na Ofiarę krzyżową przygotowała żertwę; z Jezusem złączona w radościach Jego zarówno w ciężkich próbach, w skromnej pracy Jego w domku nazaretańskim i w Jego cnotach, połączyła się też przez wielkoduszne współczucie z Jego Męką i śmiercią, powtarzając swe fiat u stóp krzyża i dając swą zgodę na całopalną Ofiarę Tego, którego miłuje stokroć więcej niż siebie, Jej zaś miłujące Serce przebite będzie mieczem boleści, „duszę twą własną przeniknie miecz” (Łk 2, 35). Ileż to zasług zdobyła w tej doskonałej całopalnej Ofierze!
I dalej jeszcze zbiera zasługi przez to długie męczeństwo, które znosić musi po wniebowstąpieniu swego Syna. Pozbawiona obecności Tego, który był Jej szczęściem, tęskniąc całą duszą do chwili, w której dane Jej będzie połączyć się z Nim na zawsze i przyjmując z miłością tę próbę, by spełnić wolę Boga i przyczynić się do budowy powstającego Kościoła, gromadzi dla nas niezliczone zasługi. Akty Jej zaś tym więcej posiadają moc wysługującą, im czystsza towarzyszy im intencja: „Wielbi dusza moja Pana”, im gorętsza Jej żarliwość w całkowitym wykonaniu Woli Bożej: „Oto ja służebnica Pańska, nich mi się stanie według słowa Twego”, im ściślejsze zjednoczenie Jej z Jezusem, źródłem wszelkiej zasługi.
Zasługi te przynosiły niewątpliwie korzyść przede wszystkim samej Matce Najświętszej, pomnażając w Niej łaskę i prawo do chwały; ale na mocy udziału, jaki miała w sprawie odkupienia, zbierała też zasługi (de congruo) dla nas wszystkich, i jak powiada św. Bernard, jeśli była pełną łaski dla siebie, to pozwalała również tej łasce przelewać się na nas: Plena sibi, nobis superplena et supereffluens.
ks. Jan Jenkins FSSPX