03.2004 r.
Drodzy wierni!
Celem Wielkiego Postu jest nawrócenie i uświęcenie. Mistrzowie życia duchowego podkreślają, że najlepszym środkiem powrotu duszy do Boga jest rozważanie o Rzeczach Ostatecznych (tj. śmierci, sądzie, piekle, czyśću i niebie) oraz o Męce i Śmierci Pana Jezusa. Mając przed oczyma prawdziwy cel (wieczność, nieskończona miłość Boga), będziemy w stanie wybierać odpowiednie do tego celu środki (modlitwa, odrzucenie złych skłonności, umartwienie, dobry przykład etc.). Jednak dobry katolik nie ma przed oczyma tylko własnego uświęcenia, ale jest wypełniony pragnieniem zbawienia dusz swoich bliźnich. Często pyta: „Co mogę w tym bezbożnym czasie uczynić dla nawrócenia innych?” Czy oprócz modlitwy została nam jeszcze jakaś możliwość?
Otóż Opatrzność Boża raczyła nam dać bardzo odpowiedni środek, który mógłby jeszcze poruszyć serca dusz zagubionych w obecnym materializmie — który mógłby być początkiem ich nawrócenia. Ludzie dziś są najczęściej zamknięci na duchowe rzeczywistości; liczy się dla nich tylko to, co dostepne jest ich zmysłom. Otóż środek ten zwraca się właśnie do ich zmysłów i uderza w nie: jest to film Pasja, który przedstawia Mękę i Śmierć Chrystusa Pana. Autor tego filmu, będąc katolikiem Tradycji i inspirując się znanymi wizjami bł. Katarzyny Emmerich, na tyle, na ile to jest możliwe, pokazuje okrucieństwo i ogrom cierpień zadanych Najświętszemu Ciału naszego Zbawiciela. Choć ten wymiar zmysłowy jest dopiero początkiem drogi do rozumienia Męki Pańskiej, ponieważ jest „tylko” wyrazem najokropniejszych cierpień Serca i Duszy Pana Jezusa, stanowi on — szczególnie w obecnym czasie — niemal jedyny sposób, aby przybliżyć zagubionych katolików (i nie tylko ich) do prawdziwego oblicza Chrystusa. Może to być pierwszy krok, bo jasne jest, że film nie może być uniwersalnym środkiem nawrócenia ludzkości, ponieważ akt Wiary jest aktem rozumu, a film mieści się w granicach zmysłowych. Z drugiej strony człowiek poznaje i rozumie tylko to, co zmysły mu przedstawiają. Dlatego przedstawienie zmysłowe Męki Pańskiej wierne duchowości Kościoła jest niewątpliwie wielką łaską dla świata. Czy świat zechce z tej łaski skorzystać?
Właśnie to zależy w pewnej miary od nas: Nie tylko zachęcajmy wszystkich do oglądania tego filmu, ale przede wszystkim starajmy się poprzez modlitwę, pokutę i umartwienie zgromadzić „deszcz łaski Bożej” na głowy widzów, aby przez to oglądanie rozpoczęli duchową podróż, która poprowadzi ich do „poznania prawdziwego Boga i Zbawiciela naszego” i do rzeczywistego nawrócenia się do Niego. Jest również naszym obowiązkiem (bo któż inny mógłby to zrobić?) doprowadzić ich do progu Wiary: tłumaczyć im, że ten Cierpiący cierpi dla każdego z nas, że jest On Bogiem, Królem wszechświata, który dla nas i dla naszego zbawienia unicestwił się.
Bez wątpienia Wielki Post 2004 jest dla nas wielkim zadaniem! Nie marnujmy tej — może ostatniej — szansy: róbmy wszystko, co tylko możliwe, aby zbawić jak najwięcej dusz!
ks. Karol Stehlin FSSPX