9. Kto może nam z mocą wiążącą powiedzieć, co należy do Objawienia?
Tylko Magisterium Kościoła, które uosabia przede wszystkim papież, może nas w wątpliwych kwestiach zapewnić, w co mamy wierzyć, a co jest błędem. Chrystus powiedział bowiem do Piotra:
„Ty jesteś opoka, a na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16, 18). Piotrowi dał też polecenie utwierdzania braci w wierze: „Ale ja prosiłem za tobą, aby nie ustała wiara twoja, a ty kiedyś, nawróciwszy się, utwierdzaj braci twoich” (Łk 22, 32).
Nauczanie, o którym Kościół rozstrzygnął, że z całą pewnością i niechybnie należy do Bożego Objawienia, nazywa się dogmatem.
W drugim liście św. Piotra Apostoła czytamy: „To wpierw rozumiejcie, że żadnego z proroctw Pisma nie wykłada się własnym tłumaczeniem. Gdyż proroctwo nie przez wolę ludzką zostało kiedyś przyniesione, ale ludzie święci boży mówili natchnieni Duchem Świętym” (1, 20n). To miejsce dowodzi zarówno inspiracji Pisma przez Ducha Świętego, jak i faktu, że nie każdemu wolno je dowolnie interpretować. Dokładnie to czynią jednak protestanci. Każdy sam interpretuje Pismo św., a każdy rozumie je oczywiście inaczej.
Ale także proste zastanowienie się pokazuje nam konieczność nieomylnego Magisterium. Chrystus chciał przecież mówić nie tylko do ówczesnych mieszkańców Izraela, ale do wszystkich ludzi wszystkich przyszłych epok i wszystkich obszarów ziemi. Jego nauka nie mogłaby jednak przetrwać nienaruszona przez całe stulecia, gdyby nie ustanowił On instytucji kompetentnej dla rozstrzygania spraw spornych. Jak bardzo potrzebna jest taka instytucja, okazuje się właśnie na przykładzie protestantów. U nich nie ma Magisterium, ale każdy jest w pewnej mierze swym własnym papieżem i dlatego podzielili się oni na niezliczone grupy, z których każda wierzy w co innego. Natomiast Kościół katolicki zachował nienaruszenie wiarę pierwszych chrześcijan.