2. Czy ten kryzys jest kryzysem wiary?
Bez wątpienia wiara chrześcijańska stopniowo zanika. W podstawowe prawdy chrześcijańskie, jak wiara w Boga, Bóstwo Jezusa Chrystusa, niebo, czyściec i piekło wierzy się coraz mniej. Szczególnie przy tym niepokoi, że te artykuły wiary są zaprzeczane nawet przez tych, którzy chcą być katolikami i regularnie uczęszczają do kościoła.
Kilka liczb powinno tę opinię uzasadnić. Według ankiety pisma „Spiegel”5 z 1992 r. w Niemczech Zachodnich tylko 56% osób wierzyło w istnienie Boga, 38% w Jego wszechmoc, 30% w grzech pierworodny, 29% w Synostwo Boże Jezusa Chrystusa, a 24% w istnienie piekła.
Ale także wśród katolików sytuacja jest katastrofalna. W podstawowy dogmat rzeczywistego zmartwychwstania Jezusa Chrystusa wierzyło tylko 43% spośród nich. Nawet u osób chodzących co niedziela do kościoła tylko 55% wierzyło w narodzenie się Pana Jezusa z dziewicy i tylko 44% uznawało nieomylność papieża. Przeciętna u ogółu katolików była oczywiście jeszcze niższa. Tutaj tylko 32% wierzyło w papieską nieomylność.
Tak oto ukazuje się cały rozmiar kryzysu: nie tylko coraz mniej osób przyznaje się do Kościoła, ale nawet większość z tych, którzy są jeszcze oficjalnymi członkami Kościoła, nie posiada już katolickiej wiary! Kto zaprzecza choćby jednej prawdzie wiary, ten traci całą wiarę, gdyż ona jest całością i musi jako całość zostać uznana. Jeśli więc 68% osób zaprzecza nieomylności papieża, to mniej nawet niż co trzeci katolik posiada jeszcze katolicką wiarę.
Przypisy
- ↑„Der Spiegel” 1992/25, s. 36 nn.