14. Po czym możemy poznać, że wiara katolicka jest prawdziwa?
Chrystus potwierdził prawdziwość swego posłannictwa przez cuda, które uczynił. Dlatego mówi On: „Nie wierzycie, że ja w Ojcu, a Ojciec we mnie? Choćby dla samych uczynków wierzcie!” (J 14, 11). Także Apostołowie wykazywali się cudami: „Oni zaś wyszedłszy, przepowiadali wszędzie, a Pan dopomagał, i potwierdzał słowa przez cuda w ślad idące” (Mk 16, 20). Cuda i cudowne zdarzenia są zatem dowodem boskiego posłannictwa Kościoła.
Cuda zdarzają się w Kościele aż do naszych czasów i fakt, że cuda mają miejsce, nie był nigdy tak pewny jak właśnie dzisiaj, kiedy można za pomocą metod badawczych nowoczesnej nauki wykluczyć naturalne wyjaśnienie pewnych zdarzeń. Nie ma tu mowy o autosugestii czy halucynacji. Pomnożenie żywności, jakie widziało wiele osób, na które nie wywierano żadnego wpływu, wskrzeszenia umarłego czy nagłej regeneracji prawie całkowicie zniszczonego organu nie można w ten sposób wyjaśnić. Kościół nigdy nie uznałby cudu, przy którym istnieje choćby najmniejsza możliwość naturalnego wyjaśnienia.
Ale także samo rozprzestrzenienie się chrześcijaństwa stanowi cud, gdyż nie można w naturalny sposób wyjaśnić faktu, że dwunastu niewykształconych i niewpływowych rybaków w krótkim czasie nawróciło znaczną część świata i to wbrew oporowi możnych i wpływowych osób.
Z pewnością cuda te nie mogą dowieść wiary, a tym bardziej jej wymusić, gdyż w takim wypadku nie byłaby już ona wiarą, ale wiedzą. Pokazują one jednak, że wiara nie jest ślepym i bezpodstawnym zaufaniem i że nie przeczy ona rozumowi, ale wręcz przeciwnie – to niewiara jest rzeczą bardzo nierozumną!
Ostatecznie fakt, że protestanckie odłamy chrześcijaństwa nie mogą być prawdziwe wynika z tego, że stosunkowo późno oddzieliły się one od Kościoła Chrystusowego. Luter nie przeprowadził reformy Kościoła, jak mniemał, ale stworzył nowe nauki, stojące w sprzeczności z tym, w co chrześcijanie wcześniej wierzyli. Jeśli np. chrześcijanie zawsze byli przekonani, że Msza św. może być odprawiana tylko przez wyświęconego kapłana i że jest ona prawdziwą ofiarą, to jak może być prawdziwe odmienne mniemanie wyrażone po 1500 latach? Albo jak może prawdziwym Kościołem być „kościół anglikański”, który swe istnienie zawdzięcza tylko i wyłącznie cudzołóstwu króla Henryka VIII?
Możemy zatem razem z papieżem Leonem XIII stwierdzić:
Jaka religia jest prawdziwa, może z łatwością stwierdzić ten, kto roztropnie i otwarcie pragnie tę kwestię rozstrzygnąć; gdyż z wielu znamienitych dowodów, z potwierdzenia proroctw, z mnóstwa cudów, z bardzo szybkiego rozpowszechnienia się wiary wśród wrogiego świata i wbrew wszelkim przeszkodom, ze świadectwa męczenników i innych podobnych faktów wynika niezbicie, że jedyną prawdziwą religią jest ta, którą sam Chrystus założył, a opiekę o nią i troskę o jej rozpowszechnienie powierzył swemu Kościołowi14.
Przypisy
- ↑ASS XVIII (1885), s. 164.